wtorek, 26 marca 2013

 
 
 Trwaja przygotowania do Wielkiej Nocy. Chciałam się z Wami podzielić moimi przemyśleniami odnośnie przygotowań  ;) Rozmawiając z ludźmi często słyszę  w głosach poddenerwowanie, bo jest jeszcze tyle do zrobienia w domu. A święta tuż tuż, rodzina się zjedzie, wszytsko musi być dopięte na ostatni guzik :) Sama pamietam z moich lat dziecięcych gdy w Wielki Tydzień był właśnie czasem dopinania wszystkiego co ludzkie, materialne, namacalne ale przede wszystkim był czasem duchowych przeżyć. Prawda jest taka, że dopóki nie będziemy chcieli zrozumieć tego co wydarzy się na naszych oczach w te Wielkie Dni to nie bedziemy potrafili w pełni się w nie aangażować. To wymaga modlitwy,  skupienia ale równiez ofiarowania swojego czasu.
 To nie jest tak, że siostra ma łatwiej, że zawsze potrafi się modlić tak jakby chciała. Bardzo czesto mam problem ze skupieniem, bardzo często czuję, ze nie potrafię oderwać myśli od codzienności ale Duch Świety przychodzi z pomocą. 





Duchu Święty, ogarnij mnie!
Otwórz oczy mego serca, napełnij miłością!
Duchu Święty, ja kocham Cię!
Niech Twa święta wola pełni się!



 

2 komentarze:

  1. Siostro dokładnie tak jast jak siostra pisze codziennie jest tyle rzeczy do zrobienia, wciąż tylko mysle o tym zeby sprzatac ale trzeba sie zatrzymac i pomyslec o tym co jest najwazniejsze !

    OdpowiedzUsuń
  2. Uznaję zasadę sprząta się cały rok tak by na święta tylko z przyjemnością odświeżyć parę kątów Święta są od świętowania a nie od sprzątania:)

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz...